Ryba w sosie slodko-kwasnym
500g filetow z bialej ryby (przyznam sie, ze nie pamietam jakiej uzylam....)
1 duza zielona papryka
1 duzy pomidor
1 duza cebula
puszka ananasa (w krazkach lub kawalkach)
ciasto:
1/4 szklanki skrobii kukurydzianej (mozna uzyc skrobii ziemniaczanej)
1 szklanka maki
4 lyzki oleju
1,5 lyzeczki proszku do pieczenia
szklanka wody
1/2 lyzeczki soli
szczypta pieprzu cayenne
olej
sos:
szklanka octu winnego
2/3 szklanki cukru
lyzeczka soli
1/2 szklanki soku pomaranczowego
1/2 szklanki soku z ananasa (mozna uzyc syropu z ananasa w puszce)
1/2 szklanki ketchupu dobrej jakosci
2 lyzeczki skrobii kukurydzianej (ziemniaczanej)
Rybe kroimy na 2,5 centymetrowe kawalki i obtaczamy w skrobii kukurydzianej. W misce mieszamy reszte skladnikow, az ciasto bedzie gladkie. Zalewamy masa rybe i dokladnie mieszamy. Nastepnie smazymy kawalki ryby we frytownicy lub na patelni w glebokim oleju. Osaczamy na papierowym reczniku.
Papryke, cebule i pomidora kroimy na 2,5 centymetrowe kawalki. W woku rozgrzewamy odrobine oleju i dodajemy cebule z papryka.Smazymy przez 3-4 minuty i odstawiamy na bok. Nastepnie do woka wlewamy ocet, sok pomaranczowy i ananasowy, cukier, sol oraz ketchup. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na malym ogniu przez 10 minut. Jezeli sos nie jest zbyt gesty, rozprowadzamy 2 lyzeczki skrobii ziemniaczenej w 1/8 szklanki soku ananasowego i stopniowo dolewamy do sosu,ciagle mieszajac,az do uzyskania pozadanej konsystencji. Nastepnie dodajemy pomidory i ananasa i podgrzewamy chwile,az sie zagrzeja. Nastepnie dodajemy reszte skladnikow,mieszamy aby pokryly sie sosem i gotowe! Podajemy z ryzem.
Smacznego!!
Przepis bierze udzial w akcji
5 comments:
Kocham kuchnie chinska i uwielbiam wszystkie slodko-kwasne dania. Do tej pory jednak nie robilam takiego, ktore zawieraloby oprocz soku z ananasa jeszcze pomaranczowy i, ktore mialoby w skladzie pomidora, ciekawe.
PS. W obiegym roku podrozowalismy po bezdrozach RPA, niesamowite przezycie.
thiessa
bardzo lubię potrawy w takim sosie :)
Thiessa, jak ja Ci zazdroszcze podrozy po RPA... Mnie sie jeszcze nie udalo tam pojechac :(
JustMy, ja tez ;)
pyszny musiał byc ten piknik
Anooshka pewnie będziesz miała niejedną okazję. My na pewno wybierzemy się kiedyś raz jeszcze, bo zwiedziliśmy wschód,czyli zachód został do zaliczenia.
Post a Comment