Wednesday, 15 February 2012

walentynki dla chlopczyka i dziewczynki ;)

- Mamo, a upieczesz cos na walentynki? - zapytalo moje starsze dziecko
- A co bys chciala? - odpowiedzialam.
- Nie wiem, ale na pewno cos z czekolada - z radoscia odparl brzdac z zawadiackim usmieszkiem i blyskiem w oku.

Nie pozostalo mi nic innego, jak zabrac sie do roboty. Otwieram szafke a tu... horror!!! Nie mam czekolady!! Za pozno juz na wychodzenie z domu, wszystkie supermarkety sa pozamykane, a w 24h kioskach zaplace za czekolade jak za zloto. Nie, nie ma mowy! -No i co teraz? - pomyslalam - jak zaskoczyc szkraby w walentynkowy poranek? Mam na to 12 godzin...
- Ha! Juz wiem! GA-LA-RET-KA!!! - powiedzialam do siebie z triumfem.

Nie jest to zwykla galarerka, ale galaretka z sercem. Z sercem ode mnie, dla moich dwoch malych brzdacow, ktore daja mi wiele radosci i milosci. Kocham was, maluchy!!


Galaretka z sercem


















1 czerwona galaretka
2 szklanki wrzatku


2 szklanki wody
2 saszetki zelatyny 
1 puszka slodzonego mleka skondensowanego


Najpierw rozpuszczamy czerowna galaretke w 2 szklankach wrzatku. Plytkie naczynie zaroodporne spryskujemy tluszczem w sprayu lub wykladamy folia spozywcza. Wylewamy przestudzona galaterke i wstawiamy do stezenia do lodowki.
Gdy galaretka jest gotowa, przekladamy ja na plaska powierzchnie wylozona papierem do pieczenia i mala foremka wycinamy serduszka (lub inne wzorki, do wyboru, do koloru ;) ). Staramy sie wycinac wzory jeden przy drugim, aby nie marnowac galaretki. Ksztalty ukladamy w naczyniu spryskanym tluszczem w sprayu lub wylozonym folia spozywcza. Zostawiamy troche miejsca pomiedzy galaretkami.
Do 1/2 szklanki zimnej wody wsypujemy zelatyne i na chwile zostawiamy. Calosc zalewamy 1 i 1/2 szklanki wrzatku i dobrze mieszamy. Dodajemy skondensowane mleko i dobrze mieszamy. Zostawiamy do przestudzenia. Mleczna mieszanina zalewamy galaretki i calosc wstawiamy do lodowki na kilka godzin.
Przed podaniem kroimy w kwadraty.

Smacznego!!




Przepis bierze udzial w akcji: