Uwielbiam okres przedswiateczny. Lubie kuchenna krzataniene, planowanie oraz ubieranie choinki.
Jak co roku rodzina i najblizsi przyjaciele dostana ode mnie slodkie prezenty z mojej kuchni. Czy jest cos lepszego niz ciastka, pierniki i inne smakolyki upieczone przez kogos nam bliskiego?
Jestem zwolenniczka wlasnorecznie wykonanych prezentow. Male drobiazgi, ktore sa zrobione z mysla o kims szczegolnym maja dla mnie wieksze znaczenie niz najdrozsze prezenty.
Przez ostatnie kilka dni pieklam drobiazgi do slodkich paczek. W zeszlym roku po raz pierwszy zrobilam biscotti i teraz zostalam poproszona o zrobienie "tych pysznych sucharkow" :) Biscotti maja ta zalete, ze mozna je dlugo przechowywac w puszkach czy pojemnikach i nie traca na smaku.
Biscotti z koryntkami
1 szklanka koryntek
2 lyzki brandy
2 1/4 szklanki maki
1 lyzeczka proszku do pieczenia
1/2 lyzeczki bialego pieprzu (najlepiej swiezo mielonego)
po 1/2 lyzeczki zmielonych gozdzikow
cynamonu
galki muszkatalowej
imbiru
szczypta soli
3 duze jajka
3/4 szklanki cukru (ja dalam brazowy)
1 lyzeczka ekstraktu z wanilii
1 lyzka skorki otartej z cytryny i pomaranczy
Koryntki zalewamy brandy i odstawiamy na bok. Piekarnika rozgrzewamy do 180 stopni. Mieszamy razem make, proszek do pieczenia, soloraz przyprawy. Jajka ubijamy z cukrem do bialosci, nastepnie dodajemy ekstrakt z wanilii i otarte skorki z cytrusow. Make z przyprawamy przesiewamy i mieszamy z masa jajeczna az powstanie jednolita masa. Dodajemy koryntki z brandy i dobrze mieszamy. Duza blache wykladamy papierem do pieczeia. Mokrymi rekami formujemy z masy 2 rulony o dlugosci mniej wiecej 30 cm. Pieczemy ok. 30 minut az beda rumiane. Wyjmujemy z piekarnika i zostawiamy do wystudzenia. Temperature piekarnika zmniejszamy do 165 stopni. Zabkowanym nozem kroimy ciasto na ukosne kromki o grubosci ok.1,5cm i ukladamy rownomiernie na blasze. Pieczemy dodatkowe 7-8 minut z kazdej strony a nastepnie studzimy na kratce.
Biscotti figowo-pomaranczowe
10 sporych fig, grubo pokrojonych
3 lyzki Grand Marnier lub innego likieru pomaranczowego
1/3 szklanki soku pomaranczowego
1/4 szklanki miodu
1 lyzka swiezo startej skorki pomaranczowej
1/2 lyzeczki ekstraktu z wanilii
2 1/4 szklanki maki
1/3 szklanki cukru
3/4 lyzeczki sody
szczypta soli
3/4 szklanki migdalow, grubo pokrojonych
Figi zalac likierem i sokiem pomaranczowym i zostawic na okolo 30 minut, odcedzic zachowujac sok. Rozgrzac piekarnik do 180ºC.
Do soku pozostalego z moczenia fig dodac miod, otarta skorke z pomaranczy i wanilie - dobrze wymieszac.W misce miksera wymieszac make, cukier, sode i sol. Dodac plynne skladniki i wymieszac, tylko do momentu az wsystkie skladniki sie polacza, dodac figi i migdaly, wymieszac. Podzielic ciasto na 2 czesci, kazda uformowac w plaski rulon 30x5cm i ulozyc na plaskiej blasze. Piec okolo 25 minut az do zrumienieia. Przestudzic przez 10 minut, obnizyc temperature piekarnika do 165ºC. Upieczone ciasto pokoric na 1 1/2cm ukosne kromeczki, ukladac z powrotem na blasze i piec 8-10 minut na kazdej stronie . Zostawic do wystygniecia na kratce.
oba przepisy podawala kilka lat temu bajaderkana forum
mniama