Sunday, 4 January 2009

ciasta...

Dlugo mnie ni bylo i jeszcze chwile mnie nie bedzie. Wybaczcie. Mam popsuty aparat fotograficzny :(

W miedzyczasie przedstawie Wam kilka moich wypiekow, tak dla pokolorowania zimowych, pochmurnych dni :)

Ten tort byl to prezent dla specjalnej osoby na czwarte urodziny. Jubilat uwieolbia dinozaury, wiec wyobrazacie sobie jego radosc :) W srodku jest madeira sponge cake i krem budyniowy (zamiast mleka dalam sok owocowy). Wyszlo smacznie, orzezwiajaco i baaaardzo kolorowo :) Pomysl na tort zaczerpnelam z "50 Easy Party Cakes" by Debbie Brown (POLECAM!!!!)

Tak, jak nie wyobrazam sobie Swiat bez makowca, tak Anglicy nie wyobrazaja sobie Swiat bez fruitcake. W tym roku postanowilam upiec to ciasto sama i dac tesciowej w prezencie. Fruitcake jest ciastem ciezkim, slodkim i alkoholowym ;) Przygotowania rozpoczelam juz w polowie listopada. Najpierw bakalie zalalam brandy i zostawilam na tydzien, aby owoce wypily alkohol. Nastepnie zrobilam ciasto i wstawilam do piekarnika na 3 godziny (w temperaturzse 160 stopni). Nastepnie ciasto podlewa sie alkoholem co kilka dni (podlewalam 2 lyzkami brandy co 5-7 dni). Na kilka dni przed Swietami zabralam sie za ozdabianie. Ciasto posmarowalam goracym dzemem morelowym, nastepnie oblozylam marcepanem i odstawilam na 24 godziny. I teraz przychodzi czas na decyzje czy ciasto obkladamy masa cukrowa (wtedy marcepan nalezy posmarowac cienko alkoholem i oblozyc rozwalkowana masa) lub tez do ozdoby uzywamy Royal icing (wtedy lukier kladziemy bezposrednio na marcepan). Na koniec ciasto mozna dowolnie udekorowac.
Ja jestem minimalistka i nie lubie przesadnych ozdob na swiatecznych wypiekach, dlatego zakupilam kilka figurek cukrowych i nimi ozdobilam wypiek. Uzylam Royal icing, ktory polozylam w taki sposob, aby wygladal jak snieg. Calosc, jeszcze nie wyschnieta, posypalam przezroczystymi krysztalkami cukrowymi.