Saturday 17 January 2009

Zimowy Festiwal Zupy czesc 2

Zimowy Festiwal Zupy 10.01.2009 - 20.01.2009


Zima to wspanialy czas na zupy. Nawet zima na Cyprze ;) Mimo, ze temperatury na zewnatrz nie spadaja ponizej 10 stopni, to szaro-bura aura sprawia, ze z checia siedzimy w domu z kubkiem goracej zupy.
Moja druga propozycja na festiwal zupy jest barszcz czerwony, ale robiony w troche inny sposob. Niestety chleb zytni nie jest bardzo popularny na Cyprze, a to, co mozna kupic, to niestety przesiakniete chemia, pakowane w folie namiastki chleba.
Przepis na ten barszcz znalazlam na mniamie i przepis podaje za Bergamotka:

Czerwony barszcz














buraki (ok. 1,5 kg),
jabłka (2 mniejsze lub jedno duże),
ogórek kiszony (2-3 średniej wielkości),
cebula (jedna duża),
czosnek (2-4 ząbki),
liść laurowy, sól, pieprz, majeranek, cukier do smaku,
bulion lub rosół +suszone grzyby 4-5 (opcjonalnie)


Buraczki gotujemy w łupinach aż do miękkości (uwaga, żeby nie przegotować), obieramy, trzemy na tarce z grubymi oczkami do duzego garnka.Dodajemy grubo pokrojone: czosnek, cebulę, jabłko(a), ogórek kiszony oraz wrzucamy liść laurowy (2 sztuki). Można też ziele angielskie, jak ktoś lubi i majeranek (nie przesadzić, bo barszcz będzie gorzki).
Wcześniej ugtowanym bulionem(z grzybkami suszonymi) zalewamy buraki i pozostałe składniki.
Wszystko to wygląda jak kompost, ale w takim stanie odstawiamy na noc w chłodne miejsce i na drugi dzień przecedzamy.Lekko podgrzej ( nie gotuj).Dopraw solą, cukrem i pieprzem ewentualnie sokiem z cytryny do własnego smaku. Jeśli jest zbyt esencjonalny( a będzie) możesz dolać bulionu bądź rosołu.

Smacznego!

Barszcz podalam z ptysiami nadziewanymi szpinakiem oraz nadziewanymi dynia. Wyszedl zaskakujaco smaczny i na pewno beda powtorki.

Thursday 15 January 2009

Z widelcem po Europie vol 1

Z widelcem po Eurpie

Wczoraj znalazlam informacje o bardzo ciekawej akcji "Z widelcem po Europie" . Jestem strasznie niepocieszona, ze nie udalo mi sie wziac w niej udzialu od samego poczatku, ale jestem pewna, ze do konca roku bede miala okazje sprobowac i poznac wiele ciekawych potraw z europejskich zakatkow.
Wlasnie konczy sie tydzien norweski, dlatego mam nadzieje, ze niejestem za pozno. Jezeli tak, to trudno, kto pozno przychodzi, ten sam sobie szkodzi ;)

Moja propozycja jest

Jagniecina w sosie curry















1,5 kg jagnieciny

1/4 szklanki maki
3 zabki czosnku
1 duza cebula
1 lyzeczka soli
1/2 lyzeczki pieprzu
2 lyzki curry dobrej jakosci
olej lub margaryna do smazenia





Cebule i czosnek drobno kroimy, jagniecine kroimy na srednie kawalki i obtaczamy w mace. Cebule i czosnek smazymy do zeszklenia. Dodajemy mieso i smazymy przez kilka minut. Nastepnie dodajemy wszystkie przyprawy, mieszamy i dodajemy ok. 1 szklanki wody (spokojnie mozna dodac 2 szklanki). Mieszamy, przykrywamy i gotujemy do miekkosci mieszajac od czasu do czasu. Gdy jagniecina jest miekka mozemy ewentualnie mocnej doprawic sos.
Serwujemy z ryzem (bialym lub brazowym) i ugotowana na parze marchewka.

Smacznego!

Przepis pochodzi z tej strony . Tlumaczenie jest mojego autorstwa.

Tuesday 13 January 2009

Zimowy Festiwal Zupy czesc 1

Zimowy Festiwal Zupy 10.01.2009 - 20.01.2009


Jak juz kiedys wspomnialam, uwielbiam wspolne gotowanie. Ostatnio nie mialam zbyt wiele czasu na wspolne pichcenie, czego bardzo zaluje.
Tym razem mam przyjemnosc brac udzial w Zimowym Festiwalu Zupy. Jako wielka milosniczka zup wszelkiego rodzaju, bardzo ucieszylam sie na mysl o talerzach pelnych goracych zup.


Moja pierwsza propozycja jest jedna z moich ulubionych zup, wegetarianska zupa pieczarkowa. Jest ona niezwykle smaczna i na prawde szybka. W sam raz dla zapracowanych czy zmarznietych :)


Wegetarianska zupa pieczarkowa



Skladniki na ok. 4 porcje:

1 srednia cebula drobno pokrojona
50 g masla
2 lyzki maki
1 lyzeczka soli
1/2 lyzeczki pieprzu
ok. 3 szklanek wody
450 g pieczarek pokrojonych w polplasterki
120 g selera naciowego drobno pokrojonego
150 g ziemniakow pokrojonych w kostke
70 g marchewki drobno pokrojonej
250 ml smietany (12% lub 18%)
parmezan

W srednim garnku na rozgrzanym masle smazymy cebule do miekkosci. Nastepnie dodajemy make, sol i pieprz i mieszamy do uzyskania pasty. Powoli i stopniowo dodajemy wode, ciagle mieszajac. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez okolo minute caly czas mieszajac. Teraz do garnka dodajemy warzywa, dobrze mieszamy, przykrywamy i gotujemy na srednim ogniu ok. 30 minut. Zestawiamy z gazu na kilka minut. Nastepnie dodajemy smietane i parmezan, dokladnie mieszamy i delikatnie podgrzewamy. Pamietajmy, ze zupy nie wolno zagotowac.

nota ode mnie: Ja dalam 5 szklanek wody, poniewaz nie przepadam za zbyt gestymi zupami.Zwiekszajac ilosc wody nalezy zwiekszyc ilosc soli ;)
SMACZNEGO!!